Nóż który będę recenzował to budżetowa finka firmy Cold Steel jak można wnieść po samym tytule :D na wstępie powiem że można go dostać w przedziale cenowym do 100 zł tylko czy taka inwestycja się opłaca? Przejdźmy jednak do wyglądu i danych technicznych Finn Bear'a. Recenzje obejmuje nóż ze starą materiałową pochwą!
Cold Steel swoją budową miał nawiązywać do fińskich noży typu Puukko jego wymiary 216 mm długości całkowitej 101 mm długości ostrza oraz 2,5 mm grubości czynią z niego narzędzie kompaktowe i dość uniwersalne ale czy aby na pewno?
Pochwa jest wykonana z cordury jak widać na zdjęciu nie ma żadnej blokady nóż trzyma się na wcisk a dzięki swojej trójkątnej żebrowanej rękojeści trzyma się pewnie i nie wypada nawet przy mocnym szarpaniu góra dół. Kabura jest wzmacniana trzema nitami oraz kawałkiem twardego materiału pokrytego condurą ten zabieg ma na celu uchronić pochewkę od przecięcia ostrzem noża. Pętla na pasek jest długa na 6 cm co daje zadowalające parametry.
Trójkątny kształt pochwy odpowiadający trójkątnemu kształtowi rękojeści Finn'a
Na upartego dupką rączki możemy wbić małego gwoździka :)
Ostrze noża wykonane jest ze stali 4116 Krupp o hartowaniu 56-57 HRC ostrze jest miękkie szybko traci ostrość ale łatwo się ostrzy niestety wpadamy przez to w błędne koło ciągłego ostrzenia gdy tylko zrobimy z 5 do 6 pierzastych patyków i naostrzymy z 5 patyków na kiełbaski z ogniska nóż wyraźnie traci na swojej ostrości. Pomimo że Finn Bear posiada szlif przypominający skandynawski niestety krawędź ostrza jest robione mechanicznie i nie estetycznie to wygląda.
Rękojeść noża jak już wcześniej wspomniałem jest trójkątna żebrowana jej profil jak i faktura mają ułatwić nam prace nawet gdy mamy mokre ręce co prawda mamy dobry chwyt dzięki tym nacięcia i mamy pewność dobrego chwytu lecz przy dłuższej ciężkiej pacy tym potworkiem dostajemy odciski na dłoniach co nie jest komfortową sprawą :(
Grzbiet noża nie nadaje się do krzesania nim iskier z krzesiwa syntetycznego. Fabrycznie grzbiet jest zaokrąglony można rzecz jasna zmodyfikować tę niedogodność pilnikiem.
Niestety teraz zaczniemy od małych mankamentów. Firma Cold Steel postanowiła na swoim nożu umieścić bardzo rozczarowujący znak że Finn Bear pochodzi z Taiwanu.
Za to dla pocieszenia po lewej stronie głowni znajdziemy piękną niedźwiedzią łapkę z nazwą modelu noża ;)
Klinga Finn Bear'a jest zatopiona od 5 cm do 6 cm co nie daje nam gwarancji że nóż zniesie wiele w czasie ciężkiej pracy takiej jak batonowanie czy podważanie czego kolwiek. Dodatkowy strach potęguje to, że gdy blokując ostrze pomiędzy materiałem np drewnianą deseczką wyginając nóż na boki słyszymy wyraźne głośnie trzaski rękojeści, dalej bałem się testowania wytrzymałości Finn'a.
Przejdę teraz do zalet i wad naszej finki.
Zalety:
+ Dobrej jakości pochwa
+ Odporność na korozje
+ Waga 80g
+ Łatwość ostrzenia
Wady:
- Jakość stali
- Rękojeść
- Szybkie tępienie się
- Zaokrąglony grzbiet nie współpracujący z krzesiwem
- Krótko zatopiona klinga
- Brzydko zrobiony szlif
Podsumowując Finn Bear miał być nożem wyprawowym nawiązującym swoim wyglądem do fińskich noży Puukko, niestety jego wykonanie i jakość przy cenie około 100zł na tle konkurencji wypada mizernie. W tej cenie możemy kupić świetny nóż firmy Mora który jest o wiele lepszej jakości za mniejsze pieniądze.
Pozdrawiam Włóczykij ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz